Darowizna Dług Komornik Umowy Zobowiązania

Co zrobić gdy dłużnik ucieka z majątkiem?

podpisanie umowy
5/5 - (2 votes)

Po stronie wierzyciela zawsze istnieje ryzyko, że dłużnik w chwili wymagalności roszczenia stanie się niewypłacalny. Może wynikać to z przyczyn całkowicie losowych, a może być konsekwencją celowego działania dłużnika, który w ten sposób działa na niekorzyść wierzyciela. Nie trudno wyobrazić sobie sytuację, w której osoba zadłużona „dokonuje darowizny” z całego swój majątku osobie trzeciej by stwierdzić, że nie ma nic, z czego wierzyciel mógłby ściągnąć swoją wierzytelność. Ponieważ taka metoda unikania odpowiedzialności nie jest zbyt oryginalna i jest znana od dawna, powstał sposób jej przeciwdziałania – historycznie nazwana „skargą pauliańską”, a w polskim prawie – „ochroną wierzyciela w razie niewypłacalności dłużnika” (art. 527-534 KC).

Pokrzywdzony wierzyciel może za pomocą skargi pauliańskiej doprowadzić do orzeczenia względnej bezskuteczności czynności prawnej, za pomocą której dłużnik chciał uchylić się od spłaty długu. Bezskuteczność jest nazwana względną, gdyż czynność ta nie działa wobec osoby wierzyciela. Co to oznacza w praktyce? Otóż wierzyciel w tej sytuacji (np. odwołując się do powyższego przykładu z darowizną) będzie miał prawo zaspokoić się z majątku osoby trzeciej.

Taka konstrukcja prawna wynika z faktu, że samo istnienie roszczenia wierzyciela nie ogranicza dłużnika w żaden sposób w zarządzaniu swoim majątkiem – czy to zaciąganiu nowych roszczeń, czy to pogorszeniu bądź polepszeniu swojej sytuacji. Chodzi więc o ukrócenie działań, które byłyby celowym unikaniem odpowiedzialności. Gdyby nie te przepisy, byłoby to znacznie łatwiejsze, przez co ryzyko wierzyciela – jeszcze większe. Jak w praktyce mógłby wyglądać przykład z darowizną?

Pan Jarosław z obawy przed licznymi wierzycielami, którzy zalali go wezwaniami do zapłaty, postanowił ofiarować swojej konkubinie – Janinie, swoje mieszkanie i samochód. Ponieważ żyli w związku nieformalnym nie ma mowy o odpowiedzialności solidarnej czy wspólnocie majątkowej. Pan Jarosław był bezrobotnym, pozbywając się swojego majątku myślał, że uchronił się od spłaty wszystkich wziętych chwilówek. Jakież było jego zdziwienie, gdy darowizna dokonana na rzecz Janiny została podważona przed sądem, a jego długi zostały spłacone z samochodu i mieszkania, które już do niego nie należały.

Takie bardzo obrazowe ujęcie sprawy na prostym przykładzie lepiej pozwoli zrozumieć resztę tekstu i zagłębić się w szczegóły tej instytucji. Co bardzo istotne, nie można jej stosować wobec wierzytelności przedawnionych, wynikających z gier i zakładów i tych, które wynikają jedynie z powinności moralnej. Wierzytelność musi być zaskarżalna – ale niekoniecznie już wymagalna.
Oznacza to, że wierzyciel jeszcze zanim się taka stanie, może zareagować na działania dłużnika, który dąży do stania się niewypłacalnym i uchylenia się od spełnienia zobowiązania w przyszłości. Istotą skargi nie jest bowiem bezpośrednie poniesienie przez wierzyciela szkody wskutek działań dłużnika. Chodzi o ochronę przyszłego prawa do zaspokojenia się z majątku dłużnika.

Skarga pauliańska może być podniesiona tylko do wierzytelności wyrażonych w pieniądzu. Nie można jej zastosować w sytuacji, gdy przedmiotem roszczenia jest wydanie rzeczy, dokonanie konkretnej czynności czy realnego wykonania usługi przez osobę trzecią. W takiej sytuacji można posiłkować się jedynie art. 59 KC i domagać się uznania umowy za bezskuteczną – przy czym istotny jest krótki, roczny termin (od dnia zawarcia umowy) przewidziany dla tej czynności przez ustawodawcę.

Kolejną bardzo istotną sprawą jest to, że ochronie podlegają tylko sytuacje, gdy dłużnik znacząco pogorszył swoją sytuację za pomocą czynności prawnej. Łatwo wyobrazić sobie szereg innych możliwości – mógł przecież swój majątek celowo zniszczyć, spowodować szkodę (a tym samym obowiązek jej naprawienia uszczupla jego majątek) czy porzucić jakiś wartościowy składnik majątku (wyzbycie się rzeczy ruchomej).

Przepisy mówią o „czynności prawnej” co zaakcentowałem już w powyżej. Nie musi być to więc wyłącznie umowa, ale też np. jednostronna czynność prawna. Dobrym przykładem jest zrzeczenie się jakiegoś prawa, które tym sposobem przypadnie osobie trzeciej, a z którego wierzyciel mógłby zostać zaspokojony. W doktrynie jednak nie uznaje się za czynność prawną zaniechania dokonania czynności prawnej – gdyż taka wykładnia byłaby już zdecydowanie zbyt szeroka.

Panu Jarosławowi przysługiwało wprawdzie powództwo o odszkodowanie, ale nie zdecydował się wystąpić z roszczeniem. Wiedział, że po wygranym procesie i tak wierzyciele zajmą jego odszkodowanie, zatem zdecydował, że gra nie jest warta świeczki. Tym razem zdołał ich przechytrzyć, gdyż zaniechanie nie podlega skardze pauliańskiej.

Kilkukrotnie w tekście padał termin „niewypłacalność” bowiem posługuje się nim sam ustawodawca. Nie jest on jednak nigdzie wprost zdefiniowany – doktryna jednak nie traktuje w ten sposób np. chwilowego braku gotówki, najczęściej przyjmuje się, że z niewypłacalnością mamy do czynienia wówczas, gdy egzekucja prowadzona zgodnie z przepisami KPC okazuje się bezskuteczna.

Oczywiście zgodnie z art. 6 KC ciężar udowodnienia faktu, że niewypłacalność wynika z czynności prawnej dłużnika spoczywa na wierzycielu. Zadanie to utrudnia dodatkowo fakt, że dłużnik musiał działać ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela – gdyż od tego ustawodawca uzależnił w art. 527 § 1 KC skuteczność tej skargi – „naganna postawa dłużnika”.

Udowodnienie stanów psychicznych jest niezwykle trudne – wierzyciel dysponuje jedynie dowodami pośrednimi. Ustawodawca poszedł więc wierzycielom na rękę w jednym przypadku, opisanym w moim pierwszym przykładzie i w art. 529 KC. Darowizny na rzecz osoby trzeciej w sytuacji, w której dłużnik jest niewypłacalny, lub tymi darowiznami się do tego stanu doprowadził, wywołują domniemanie prawne, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela.

Kolejnym aspektem, który jest niezbędny do powołania się na skargę pauliańską jest fakt, że osoba trzecia wiedziała o tym, że czynność prawna dłużnika jest dokonywana z pokrzywdzeniem dłużnika, o ile była to czynność prawna odpłatna. Ponownie jednak ustawodawca poszedł wierzycielom na rękę, zakładając takie domniemanie, które musi być przez osobę trzecią obalone. Jeżeli natomiast korzyść została uzyskana nieodpłatnie, to wiedza bądź niewiedza osoby trzeciej w ogóle nie ma znaczenia.

Co w sytuacji, gdy osoba trzecia przekazała korzyść uzyskaną od dłużnika kolejnej osobie? Zasadniczo nie ma to żadnego znaczenia, co dobrze obrazuje poniższy schemat. Liczba kolejnych osób zasadniczo nie ma znaczenia, chociaż może stwarzać znaczne trudności dowodowe.

wykres skarga pauliańska

Uprawnienie wierzyciela wobec osoby trzeciej wynikające z orzeczenia pauliańskiego ma pierwszeństwo przed innymi roszczeniami. Istnieją jednak dwa sposoby, aby od tych negatywnych konsekwencji się uchronić. Po pierwsze, można wskazać majątek dłużnika, który może posłużyć do zaspokojenie wierzyciela (a tym samym obalić zasadność skargi – gdyż nie był niewypłacalny). Po drugie można spłacić wierzyciela, zamiast odstąpić przedmiotu czynności prawnej (np. darowizny), który z różnych względów może być dla nas istotniejszy niż jego wartość wyrażona w pieniądzu.

Podważenie czynności prawnej dłużnika przez wierzyciela ograniczone jest pięcioletnim terminem zawitym – 5 lat. Po tym terminie możliwość powołania się na skargę pauliańską wygasa.

Aleksander Serwiński

Dodaj Komentarz

Zostaw komentarz