Pracodawca Pracownik Prawo Pracy

Używanie sprzętu służbowego do celów prywatnych

Używanie sprzętu służbowego do celów prywatnych
5/5 - (5 votes)

Jednym z obowiązków pracodawcy jest wyposażenie pracownika w odpowiednie narzędzia, które umożlwią mu wykonywanie powierzonych obowiązków. Do takiego sprzętu najczęściej zalicza się telefon komórkowy i komputer. Wobec tego pojawia się pytanie jakie są granice jego używania. Oczywistym jest, że pracodawca udostępniając sprzęt tego rodzaju, robi to w celu wykonywania z jego pomocą obowiązków służbowych. Czy używanie sprzętu służbowego do celów prywatnych  jest dozwolone? Telefon do żony, przejażdżka służbowym samochodem, czy opłacenie rachunków ze służbowego laptopa. Czy jest to dopuszczalne? A jeśli tak to pod jakimi warunkami?

Zgoda pracodawcy

Jeśli pracodawca wyraził zgodę na używanie sprzętu służbowego do celów prywatnych, to sprawa wydaje się prosta. Pracownik, który otrzymał przyzwolenie na wykorzystywanie telefonu, czy laptopa na własny użytek, może to robić. Kiedy natomiast pracodawca zabronił korzystania ze sprzętu firmowego w celach innych niż służbowe, pracownik nie powinien tego robić. Co jednak jeśli pracownik wbrew zakazom pracodawcy załatwia za pomocą służbowego sprzętu własne sprawy?

Czym może skutkować używanie sprzętu służbowego do celów prywatnych wbrew woli pracodawcy?

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 lipca 2011 r. (sygn. akt II PK 13/11) rozwiewa wiele wątpliwości tej natury. Wskazuje, że dla przypisania pracownikowi zarzutu działania na szkodę pracodawcy, czy naruszenia obowiązków pracowniczych istotne jest zbadanie wagi tego zjawiska.

Sam fakt używania sprzętu służbowego do wysyłania prywatnych e-maili nie powinien na przykład stanowić „ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych”.  Taki zarzut nie mógłby uzasadniać rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. W wyroku czytamy bowiem, że jeśli naruszenia tego rodzaju są sporadyczne i incydentalne, a tym samym nie wpływają istotnie na jakość, czy wydajność pracownika, to stopnia winy w szkodzeniu interesom pracodawcy nie można określić jako znaczny. Tym samym, nie dają one podstaw do zwolnienia pracownika.

Jednorazowe, posłużenie się sprzętem służbowym dla własnych celów, patrząc zdroworozsądkowo, nie powinno stanowić problemu. Natomiast notoryczne posługiwanie się nim w celach prywatnych może już zostać przez pracodawcę potraktowane jako naruszenie obowiązków pracowniczych. A w rezultacie skutkować rozwiązaniem umowy o pracę. Sąd Najwyższy w cytowanym orzeczeniu wskazuje, że doniosłość naruszenia obowiązków pracowniczych nie powinna być oceniana tylko przez pryzmat poniesionej przez pracodawcy szkody w związku z naruszeniem przez pracownika obowiązków. Istotne dla takiej oceny jest również uwzględnienie potencjalnego zagrożenia jakie zachowanie pracownika niosło dla interesów pracodawcy. Sąd zwrócił też uwagę, że naruszenie obowiązków przez pracownika nie koniecznie musi powodować szkodę majątkową. Chodzi o to, że pracodawca ma prawo oczekiwać od pracownika dbałości o jego dobro. W szczególności ma prawo oczekiwać, by nikt nie rozporządzał jego mieniem wbrew jego woli. Powodowałoby to bowiem uszczuplenie przysługujących mu prawa w zakresie władztwa nad tym mieniem.

Ciężkie naruszenie

Jeśli pracodawca nie wyraził zgody na korzystanie ze sprzętu służbowego w celach prywatnych, to pracownik robiąc to narusza swoje powinności.  Narusza bowiem nie tylko obowiązek ochrony mienia pracodawcy, ale również obowiązek stosowania się do jego wytycznych. Chodzi tu o szerzej rozumiany obowiązek dbania o dobro pracodawcy. Takie naruszenia już same w sobie stanowią niedochowanie podstawowych obowiązków pracownika. Dopiero zweryfikowanie sprawy pod kątem jej konkretnych okoliczności daje możliwość przypisania przymiotu „ciężkiego naruszenia”, prowadzącego do zwolnienia bez wypowiedzenia, czy „dyscyplinarki”.

Warto przyjrzeć się samemu pojęciu „ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych”. Jest ono bowiem bardzo ogólne i może z pozoru obejmować swoim zasięgiem wiele zachowań. Sąd Najwyższy w przytoczonym wyroku wyjaśnia, że:

(…) w pojęciu „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych” mieszczą się trzy elementy. Są to:

  • bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego)
  • naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy
  • zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo.

Tym samym jeśli zachowanie pracownika wypełnia jedną z tych trzech przesłanek, pracodawca uzyskuje możliwość pociągnięcia pracownika do odpowiedzialności. Najbardziej doniosłym wydaje się być „naruszenie, bądź zagrożenie interesów pracodawcy”. Zaklasyfikowanie wykorzystywania programu służbowego dla celów związanych z własną, odrębną działalnością gospodarczą, jako naruszenia obowiązków pracowniczych – tj. stan faktyczny będący przedmiotem wyrokowania Sądu w omawianej sprawie – nie budzi wątpliwości.

Istotnym jednak dla określenia rangi zachowania pracownika który dopuszcza się naruszenia mogą być jednak inne szczególne okoliczności.  W szczególności to od konkretnego przypadku zależeć będzie, czy korzystanie ze sprzętu służbowego w celach prywatnych stanowić będzie ciężkie przewinienie. W tej sprawie Sąd uznał, że okoliczności sprawy nie uzasadniają przypisania pracownikowi zarzutu ciężkiego naruszenia obowiązków.

Nie sposób tutaj wskazać jednoznacznej reguły i wprost odpowiedzieć na pytanie: „czy używanie sprzętu służbowego do celów prywatnych jest dopuszczalne?”. Każdy przypadek należy oceniać osobno, z rozważeniem interesów pracodawcy oraz motywów działania i postawy pracownika. Przykładem może być tutaj pracownik banku, od którego wymaga się zachowania większej staranności przy korzystaniu ze sprzętu służbowego. Wynika to chociażby z  odpowiedzialności na nim spoczywającej, czy doniosłości danych jakie znajdują się na firmowych sprzęcie, objętych przecież tajemnicą bankową. Pracownik taki korzystając w celach prywatnych ze sprzętu w pracy, nawet jednorazowym zachowaniem może narazić pracodawcę na istotne zagrożenie.

Jak ważny jest rodzaj naruszenia?

Wydaje się, że przeglądanie portali plotkarskich w czasie pracy miałoby zdecydowanie mniejszy oddźwięk, niż na przykład pobieranie za pomocą komputera służbowego plików niewiadomego pochodzenia, które byłyby niezwiązane z wykonywanymi czynnościami, a mogłyby zagrozić bezpieczeństwu danych na nim przechowywanym.

Rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę nie uzasadnia jedynie
zawinione uchybienie pracownika powodujące istotną szkodę w majątku pracodawcy.
Jako  takie kwalifikuje się bowiem także zawinione działanie pracownika powodujące
zagrożenie interesów pracodawcy.

Podsumowując trudno wyobrazić sobie sytuację, w której pracownik miałby podlegać ochronie w sytuacji, gdy mimo upomnień pracodawcy, uporczywie łamie jego zakazy, swoim zachowaniem naraża pracodawcę na szkodę, bądź zagraża jego interesom. W takim wypadku rozwiązanie stosunku pracy wydaje się być uzasadnione. W szczególnych wypadkach, kiedy zachowaniu pracownika można przypisać wagę „ciężkich naruszeń” uzasadnione jest może okazać się także rozwiązanie umowy o  pracę bez wypowiedzenia.

Jednocześnie wysłanie wiadomości do żony, czy córki ze służbowego telefonu nie może nierelewantnych konsekwencji, jak wypowiedzenia umowy o pracę. Wydaje się, że dla oceny tego typu naruszeń najważniejsze będzie zachowanie zdrowego rozsądku i badanie wagi naruszenia w odniesieniu do każdego przypadku z osobna.W przepisach nie odnajdziemy regulacji mówiącej wprost o sankcjach grożących pracownikowi w razie używania sprzętu służbowego do celów prywatnych. W wypadku używania sprzętu służbowego istotnym wydaje się ustalenie pewnej granicy, która pozwoli uniknąć absurdalnych sytuacji. Należy wprost powiedzieć, że używanie sprzętu służbowego bez zgody pracodawcy powinno ograniczać się jedynie do celów związanych z obowiązkami służbowymi.

Czy pracodawca może przeglądać naszą prywatną korespondencję jeśli jest dostępna na służbowym sprzęcie?

W wypadku, gdy pracodawca wprowadził zakaz wykorzystywania do celów prywatnych sprzętu służbowego i zakaz ten jest powszechnie znany pracownikom, ma on prawo wglądu do udostępnionej pracownikowi komórki, czy komputera. Tak orzekł Europejskie Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Stwierdził on, że pracodawca wyznaczając jasne zasady, ma prawo skontrolować korespondencję zawartą na sprzęcie służbowym. Nie stanowi w takim wypadku przeszkody fakt, że pracownik wśród tej korespondencji ma swoje prywatne wiadomości. W takim wypadku zachowanie pracodawcy, polegające na kontrolowaniu wykonywania obowiązków przez pracownika będzie mieściło się w granicach prawa. Wnioskować należy, że jeśli zakazu takiego nie ustanowiono, przeglądanie korespondencji prywatnej, nawet jeśli znajduje się ona na sprzęcie służbowym, nie jest dopuszczalne.

apl. radc. Jagoda Frączkowska

Dodaj Komentarz

Zostaw komentarz