Odszkodowania Zobowiązania

Naruszenie dóbr osobistych w internecie – jak się przed nim bronić?

mężczyzna przy laptopie
5/5 - (2 votes)

W obecnych czasach dostęp do internetu ma już większość gospodarstw domowych, a wszystko zmierza ku temu, że życie bez internetu będzie stanowiło przeszkodę w normalnym funkcjonowaniu. Internet przyniósł ludzkości wiele korzyści – umożliwił swobodną komunikację na odległość, możemy w nim znaleźć odpowiedzi na prawie wszystkie pytania, a także w swobodny sposób wyrażać swoją opinię na każdy temat. Wolność słowa, jaką zapewnia nam internet niesie za sobą jednak nie tylko same korzyści. W internecie często dochodzi do naruszenia czci osoby fizycznej, stanowiącej jej dobro osobiste. Anonimowość w sieci skłania użytkowników do niczym nieskrępowanego wyrażania opinii na temat innych ludzi, nie zawsze w sposób kulturalny, czy zgodny z prawdą.

            Wolność słowa jest prawem chronionym konstytucyjnie, zgodnie z przepisem art. 54 §1 Konstytucji: „Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”. Nie jest to jednak prawo niczym nieograniczone, gdyż w innym przypadku moglibyśmy o każdym powiedzieć wszystko i nie ponosilibyśmy żadnych konsekwencji, a jednak w polskim prawie zniesławienie oraz zniewaga są karalne. Ustosunkował się do tego także Sąd Najwyższy w swoim wyroku z dnia 11 sierpnia 2010 r. w sprawie o sygnaturze I CSK 649/09: „Artykuł 54 Konstytucji zapewnia wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Jednakże, nie jest to wolność do rozpowszechniania informacji nieprawdziwych, naruszających dobre imię innych osób”.

            Większość z nas spotkała się na przeróżnych stronach internetowych z obraźliwymi komentarzami, które stanowią nadużycie konstytucyjnie chronionej wolności słowa. Czy można jakoś sobie z tym poradzić? Co zrobić, gdy padliśmy ofiarą „hejtera”?

Czym są dobra osobiste?

Kategoria dóbr osobistych została opisana w Kodeksie Cywilnym. Stosownie do przepisu art. 23 k.c. zaliczają się do nich przede wszystkim zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Ustawodawca w treści tego przepisu użył sformułowania „w szczególności”, a więc nie jest to katalog zamknięty. Jednak nie oznacza to, iż pojęciem „dóbr osobistych” można objąć dowolne dobro, co wyraził Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 17 marca 2017 r. w sprawie o sygnaturze I ACa 1589/16: „Katalog dóbr osobistych, usytuowany przez ustawodawcę w art. 23 k.c. jest co prawda otwarty, ale nie oznacza to, iż strony mogą dowolnie tworzyć i uznawać za swoje dobra osobiste przymioty, które dobrami osobistymi nie są”.

Kwalifikacja czynu jako naruszenie dóbr osobistych w internecie

Nie każda wypowiedź, która według naszego subiektywnego odczucia godzi w naszą cześć i dobre imię stanowi naruszenie. Należy pamiętać, że kwestie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego „rozpatrywać należy tylko w granicach przeciętnych ocen społecznych, a nie indywidualnego odczucia osoby domagającej się ochrony”, na co wskazał Sąd Apelacyjny w Łodzi w sprawie o sygnaturze I ACa 786/16. Oznacza to, że ważna jest obiektywna ocena, czy doszło do naruszenia, której dokona sąd, a nie to, jak my się z tym czujemy.
Kwestia naruszenia dobrego imienia użytkownika forum internetowego, który posługuje się określonym loginem jest ciekawym zagadnieniem. W tym przypadku Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 18 stycznia 2017 r. w sprawie o sygnaturze VI ACa 1661/15 podkreślił, iż „dobre imię jest ściśle powiązane z konkretną osobą. Nie jest możliwe naruszenie dobrego imienia abstrakcyjnego użytkownika forum internetowego posługującego się wyłącznie określonym loginem, nie umożliwiającym identyfikacji tej osoby”. Wynika stąd, że naruszenie czci i dobrego imienia w sieci zachodzi wtedy, gdy możliwa jest identyfikacja poszkodowanego w realnym świecie. Co więcej, sąd w tym samym orzeczeniu wskazał, iż ocena wypowiedzi na forum internetowym anonimowych użytkowników powinna być bardziej łagodna i liberalna, niż w przypadku innych form wypowiedzi. Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 stycznia 2017 r. orzekł, że „używanie wulgarnego języka samo w sobie nie stanowi naruszenia dóbr osobistych uczestników dyskusji”.
Warto pamiętać, iż ochronie podlega każde naruszenie dobro osobistego, niezależnie od tego, jakie konsekwencje wynikły wskutek jego naruszenia. W podobnym tonie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 20 lipca 2017 r.: „Wadliwa jest wykładnia art. 23 k.c. polegająca na przyjęciu, że dobro osobiste podlega ochronie tylko, jeżeli jego naruszenie wywołało negatywne skutki prawne dla danej osoby”.

Jak się bronić?

Na wstępie warto zaznaczyć, iż zgodnie z treścią art. 24 § 1 k.c. ochronie podlega dobro osobiste, zarówno jeśli jest ono zagrożone cudzym działaniem, jak i w przypadku dokonania naruszenia. W pierwszym przypadku możemy żądać zaniechania działania, jeśli jest ono bezprawne. Odnośnie bezprawności warto podkreślić, że to na pozwanym ciąży obowiązek wykazania, że jego działanie było zgodne z prawem, gdyż istnieje domniemanie bezprawności działania w przypadku zgłoszenia zagrożenia naszego dobra osobistego. Poszkodowany zaś musi udowodnić jedynie istnienie zagrożonego naruszeniem dobra osobistego, jak i samo zagrożenie.

W przypadku dokonania naruszenia można żądać usunięcia jego skutków poprzez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i o odpowiedniej formie przez osobę, która tego dokonała, jak i zadośćuczynienia pieniężnego dla siebie lub zapłaty na wybrany cel społeczny określonej sumy pieniężnej.

Odpowiedzialności podlega nie tylko osoba, która nas naruszyła nasze dobro osobiste w internecie, ale także administrator portalu, na którym tego dokonano. Wynika to z przepisu art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Przepis ten stanowi, iż nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych. A contrario, z treści tego przepisu należy wywieść, iż jeśli administrator portalu, na którym doszło do naruszenia naszej czci lub dobrego imienia wie o takim zdarzeniu, lub nawet pomimo urzędowego zawiadomienia nadal przechowuje takie dane, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Przeszkodę w dochodzeniu swoich praw wobec administratora portalu może stanowić przepis art. 15 wyżej wspomnianej ustawy o treści: „Podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych, o których mowa w art. 12-14”. Orzecznictwo jednak wskazuje, iż obciążanie powoda obowiązkiem udowodnienia, że administrator portalu miał wiedzę na temat zniesławiających komentarzy, wyłączałoby z góry ochronę użytkowników portalu przed naruszaniem ich czci, co zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 września 2016 r. w sprawie o sygnaturze I CSL 598/15.

Po podjęciu decyzji o dochodzeniu swoich praw, stosowny pozew, zgodnie z ogólną regułą, składamy do sądu w miejscu zamieszkania pozwanego. Pozew podlega opłacie, która zgodnie z art. 26 ust. 1 pkt 3 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych wynosi 600 złotych. Należy ją uiścić w momencie wniesienia pozwu do sądu. W zależności od tego, czy dochodzimy także roszczenia majątkowego, istnieje także obowiązek uiszczenia dodatkowej opłaty stosunkowej, wynoszącej 5% wartości przedmiotu sporu, jednak nie mniej niż 30 złotych i nie więcej, niż 100.000 złotych.

spec. ds. prawnych Ewa Kędzierska

Dodaj Komentarz

Zostaw komentarz