Kierując się literą ustawy, a konkretnie art. 991 Kodeksu cywilnego, zachowek po dziadku i babci przysługuje co do zasady – bowiem zgodnie z treścią tego przepisu prawo do zachowku przysługuje zstępnym.
Wspomniana w pierwszym zdaniu zasada mówi wyraźnie, że uprawnionymi do zachowku są zstępni, małżonek i rodzice zmarłego. Jednak dopiero w przypadku braku dzieci, uwzględnia się dalszych zstępnych, czyli kolejne pokolenia potomków zmarłego. W taki sam sposób roszczenie o zachowek może przysługiwać nawet prawnukom, po tym, jak zabraknie wnuków spadkodawcy.
Generalnie prawo do zachowku dla wnucząt łatwo zobrazować na hipotetycznej rodzinie Malinowskich, która pokaże większość możliwych przypadków:
„Zmarły Jan Malinowski miał czworo dzieci i żonę. Najstarsze z jego dzieci zmarło, pozostawiając troję wnucząt Jana. Ze względu na niedopełnianie obowiązków rodzinnych, Jan wydziedziczył swojego najmłodszego syna, który również miał troje dzieci. Kto w takiej sytuacji ma prawo do zachowku, zakładając że ostatnią wolą Jana, było przekazanie całego majątku osobie spoza rodziny?”
Możemy to wyczytać wprost z ustawy. Po pierwsze dwójka z trzech żyjących dzieci Jana (oprócz trzeciego, wydziedziczonego). Po drugie troje wnucząt, po zmarłym synu i troje po synu wydziedziczonym. Na końcu – żona pana Jana. W tej dość rozbudowanej sytuacji zatem roszczenie o zachowek będzie przysługiwać dziewięciu osobom. Ponieważ obliczanie wysokości przysługującego zachowku jest osobnym i rozbudowanym zagadnieniem, odsyłam z nim do oddzielnego artykułu.
Podsumowując, roszczenie o zachowek przysługuje wnukom dopiero w drugiej kolejności, po dzieciach spadkodawcy.
Dodaj Komentarz